Jak i o co można kłócić się w związku?

W kłótni zwykle mówimy rzeczy, których normalnie byśmy nie powiedzieli. Najmniej przyjemne, ale też najbardziej bolesne dla związku są kłótnie o seks. Czy kłócenie się zawsze oznacza początek poważniejszego kryzysu? Jakich zasad należy przestrzegać?

Niektórzy mówią, że kłócić się trzeba umieć – szczególnie w związku. Podobnego zdania jest autorka “Kłótliwego poradnika partnerskiego” – Ewa Żeromska. Kłótnię nazywa wręcz sztuką. Dlaczego? – Kłócimy się po coś… bo chcemy coś zyskać, to nie jest tylko wypływ bezrozumnych i bezkształtnych emocji. Tak naprawdę chcemy załatwić jakąś sprawę. Dlatego musimy tak  operować emocjami i słowami, żeby załatwić to o co nam chodzi – tłumaczy w wywiadzie dla iWoman.pl

Podstawowym błędem podczas kłótni jest brak chęci wysłuchania drugiej osobyi ignorancja – I przez to druga strona ma pełne prawo czuć się lekceważona, nieważna. Bo co z tego, że mówimy jak bardzo kochamy, jeśli tak naprawdę i tak robimy co chcemy, a partner musi się podporządkować – mówi  

Kolejnym błędem jest wyciąganie spraw pobocznych, nie dotyczących tematu kłótni. W ferworze wzajemnych oskarżeń często padają słowa dotyczące bliskich i rodziny lub te przywołujące sytuacje sprzed 5 czy 10 lat.- Czasami tak nas partner zdenerwuje, że chcemy mu po prostu dopiec do żywego. A ponieważ go dobrze znamy, dokładnie wiemy, gdzie są słabe punkty i w to walimy – podkreśla ekspertka.

Ryba psuje się od głowy a małżeństwo od… seksu!

Jak kłócimy się w małżeństwie? – To kłótnie, które dotyczą najczęściej błagania o seks, domagania się, żeby ktoś się wyspowiadał z wcześniejszych partnerów, to też naciskanie, żeby powiedzieć a jak ci było itd. Jednym słowem, jak coś zgrzyta w seksie, jest jakoś niedobrze, to tak naprawdę źle się dzieje też na innych polach – mówi Ewa Żeromska. Seks nie jest zatem bezpośrednim powodem kłótni. Główną przyczyną są zaniedbane relacje i wspólna codzienność.